Wszechświat powstał jakieś 14 mld lat temu? Ale czy na pewno?
Niektórzy twierdza, że nie. Proponują wyjaśnienie powstania wszechświata jako
jednego cyklu. Jest to bardzo ciekawa teoria, dlatego dziś napisze o niej
trochę więcej. Serdecznie zapraszam na treść postu :)
Wszyscy wiemy, że wszechświat się rozszerza. Przyciąganie
materio-energii powinno spowalniać szybkość rozszerzania się go. Wszechświat
rozszerza się jednak coraz szybciej – odpowiada za to prawdopodobnie ciemna
energia (http://naszakochanaastronomia.blogspot.com/2016/11/3-dzia-ciaa-niebieskie-43-ciemna-energia.html).
Jednak do końca nie wiemy ile jest materio-energii we wszechświecie. Znanej nam
jest poniżej pewnej wartości zwanej gęstością krytyczną czyli wartością po przekroczeniu
której kiedyś ekspansja wszechświata spowolni i zacznie się jego kurczenie.
Znanej materii jest poniżej tej wartości (mniej niż połowa), ale mogą istnieć
inne formy materii, które mogłyby mieć wartość, która zwiększyłaby całość
materio-energii powyżej gęstości krytycznej i kiedyś zahamować ekspansję
wszechświata. Tak wiec na dziś dzień nie możemy powiedzieć nic więcej niż to że
najprawdopodobniej wszechświat będzie rozszerzał się szybciej i wiecznie, ale
możliwe jest też odwrotny efekt.
Ilość materio energii wszechświata jest większa
od gęstości krytycznej.

Kilka słów o teorii:
Jest to bardzo elegancka i prosta teoria powstania
wszechświata i być może także jego końca. Wszechświat nigdy nie miał początku
ani końca, są tylko nieskończone cykle rozszerzania się i zapadania. Jednak
zaobserwowano pewne gwiazdy, które przeczyły by tej teorii. Nie mniej jednak
nie jest jeszcze na pewno nieprawdziwą. Ma szansę jeszcze okazać się tą trafioną.
Na dziś to tyle dziękuję bardzo za przeczytanie postu i
serdecznie zapraszam na następne posty J dziękuję i
pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz